Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pon 15:14, 06 Lis 2017    Temat postu:

llian nie oderwalby wzroku od szykujacego sie do ataku weza i Devaina potraktowal tak samo.

-Devain uznal mnie za zboczonego szalenca niezdolnego do objecia tronu.

Za plecami Devaina znow rozlegl sie stlumiony pomruk. Cillian go doslyszal. Sadzac z gardlowego chrzakniecia Edwarda, on rowniez go uslyszal. Devain zignorowal te slaba oznake sprzeciwu, jesli w ogole ja zauwazyl. Edward spojrzal na niego.

-Cillianie, to wszystko bzdury, wiesz o tym. Urodziles sie do rzadow i od dziecinstwa cie do nich przygotowywano. Zadne wydarzenia z przeszlosci nie maja na to wplywu i Devain o tym wie. Inaczej dlaczego tak bardzo staralby sie wkrasc w laski twojego ojca? Co zreszta i tak mu nie pomoglo, bo nie zostal wlaczony w kolejke do tronu.

-Chodz - ponaglil go znow Devain. - Zwloka nie ma sensu.
SzamaneK_
PostWysłany: Pią 18:22, 10 Paź 2008    Temat postu:

o kurwa!;p
Sowa
PostWysłany: Pon 20:22, 06 Paź 2008    Temat postu: SIEMAA

Pozdrawiam z gdyni wszystkich Smile czekam na rower to coś wrzuce Smile teraz studiuje w szkole morskiej Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group